Ogromny sukces odnotował Jakub Szczęsny przywożąc do Polski 2 tytuły Mistrza Świata w Kickboxingu. Przez ostatnie pół roku Kubie i trenerowi Grzegorzowi Sobierajskiemu przyświecał jeden cel.
To organizowane w dniach 25 – 30 października we Włoszech w Marina Di Carrara Zunifikowane Mistrzostwa Świata Unified World Championship. Warto wspomnieć, że to jedne z najliczniej obsadzonych zawodów sztuk walki na świecie, zrzeszającące takie organizacje sportowe jak WTKA, WKA, IKF, WKSF, UFR, ICO i wiele innych. Organizowane w tym roku zawody były najmocniej obsadzone w historii, w trakcie których do zawodów stanęło co najmniej 6000 zawodników, z około 100 krajów z całego świata. Znamienne było to, że walki odbywały się na 30 matach, 3 ringach i 1 oktagonie jednocześnie.
Rozpoczęciu tej wielkiej imprezy towarzyszy barwna parada ulicami Carrary, w której uczestniczyły reprezentacje wszystkich krajów. Jakub Szczęsny zyskał przepustkę na udział w tej prestiżowej imprezie po serii zwycięstw na krajowych i międzynarodowych zawodach sportowych. Powołany do Kadry Polskiej Federacji Kickboxingu Juniorów w kategorii wagowej do 63 kg udał się do Włoch powalczyć o swoje marzenia.
Kuba swoje zmagania rozpoczął w formule Light Contact Ring. Walka toczona była w formule ciągłej w ringu. W drodze po złoto stoczył zwycięskie pojedynki z Włochem, Francuzem, Portugalczykiem i z Polakiem, z którym stoczył najcięższy bój tej rywalizacji. Pokonując go w finale uzyskał swój pierwszy tytuł Mistrza Świata w Kickboxingu. Jak się spodziewaliśmy najcięższe zadanie było jeszcze przed Kubą. Stanął bowiem do rywalizacji o tytuł mistrzowski w formule K1 Light. Różnica między pełnym kontaktem polegała w zasadzie na braku możliwości zadawania ciosów kolanem na twarz. W bardzo trudnych pojedynkach Kuba pokonał kolejno Włocha, Amerykanina, w walce półfinałowej, która okazała się najcięższą walką turnieju, stanął naprzeciw wysokiego i bardzo dobrze zbudowanego zawodnika z Ukrainy.
Walka toczyła się do samego końca. Na szczęście dla naszego zawodnika w ostatniej rundzie zadał kopnięcie obrotowe w twarz przeciwnika i w chwili zamroczenia zasypał go gradem uderzeń i kopnięć. Jak się okazało to posunięcie dało Kubie przepustkę do planowanej na niedzielę walki finałowej. W finale spotkał się z Polakiem, który nie zamierzał dać za wygraną. Po bardzo zaciętej walce to ręka Kuby powędrowała w górę i to on po raz drugi został Mistrzem Świata K1 Light. Mocna konkurencja była również w Light Contakcie Tatami. Formuła walki ciągłej w Kickboxingu bez kopnięć na udo rozgrywana na macie. Trzy wygrane pojedynki z Azerem, Kanadyjczykiem i Rumunem dały Kubie przepustkę do finału. W walce finałowej, po mimo wszystko kontrowersyjnym werdykcie, zdaniem sędziów przegrał walkę ze Szkotem stosunkiem punktów 2:1. W konkurencji tej Kuba wywalczył Vice Mistrzostwo Świata. Polska Federacja Kickboxingu wystawiła ponadto Juniorów do rywalizacji drużynowej w Pointfightingu w skład której wchodzili zawodnik Cezarego Podrazy Filip Nowak, Jakub Szczęsny i Sebastian Wąsowski. W swoich bojach pokonali oni kolejno drużyny Portugalii i Czech, w półfinale ulegając Walii. Polacy drużynowo wywalczyli więc III miejsce, brązowy medal Mistrzostw Świata. Reasumując po 5 dniach zmagań Jakub Szczęsny na Mistrzostwach Świata stoczył łącznie 15 walk. Wywalczył 2 złote medale i tytuły World Champion K1 Light i World Champion Light Contact Ring, 1 srebrny medal Vice World Champion Light Contact Tatami i 1 brązowy medal drużynowo Polska Juniorzy w Pointfighting.
To niesamowite doświadczenie będzie owocowało Kubie do końca kariery sportowej, a chwil spędzonych we Włoszech Kuba zapewne nie zapomni nigdy.
Wielkie podziękowania dla rodziców Kuby, bez których nie było by tego sukcesu! Podziękowania dla trenera Grzegorza Sobierajskiego, wieloletniej zawodniczki Ani Cory i całej ekipy Fight Club Knurów za dobre treningi i dobre przygotowania. Polskiej Federacji Kickboxingu za danie szansy i powołanie do Kadry. Adamowi Rydzak i Czarkowi Podrazie za narożnik i wsparcie w trudnych chwilach. Prezesom PFKB Łukaszowi Makarewicz i Piotrowi Bąkowskiemu za całokształt i przede wszystkim opiekę i organizację wyjazdu. Innym trenerom, którzy włożyli wkład w wyszkolenie Kuby. Swoje cegiełki do sukcesu Kuby dołożyli również Boxing Promotion Tomasz Lupa, Rehabilitacja Medyczna Knurów Szymon Sznapka i Sklep Sportowy Kuźnia Mocy Team Piotr Kania. Podziękowania również dla wszystkich życzliwych, którzy w mniejszym lub większym stopniu przyczynili się do tego OGROMNEGO SUKCESU!!! Jeszcze raz gratulacje dla Kuby! Na razie czas na szampana i truskawki, ale już niebawem wracamy do boju!! HURA!!!!!